Kiedyś, ponad rok temu, zobaczyłam pierwsze prace wykonane techniką haftu trójwymiarowego. Podjęłam nawet pewną próbę... ale ta próba leży do tej pory w głęboko w szufladzie i nie ujrzy światła dziennego, chyba że w charakterze sprutych koralików... :) Jednak na niedawną facebookową wymiankę zdecydowałam się ponowić próbę, ponieważ moja wylosowanka Marta zaznaczyła w preferencjach,że lubi różne faktury materiału... No to zrobiłam różne faktury, w miarę sił moich. :)
Oto efekt mojej walki z haftem 3D. :)
A ja dodam od siebie, bo w Końcu to ja jestem tą obdarowaną Martą :) że wisior bardzo mi się podoba, zarówno kolorystycznie, jak i "fakturalnie", do tego jest leciutki! I wykonany z ogromną precyzją!!! :D Dziękuję Ci Anno za tak piękny prezent :D
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę, Marto! :))))
UsuńPięknie wyszło :-)
OdpowiedzUsuń