wtorek, 11 listopada 2014

Błyskotki

Sama raczej nie noszę nic co się za bardzo świeci. ;) Tak myślałam do niedawna.... Ale nadciągająca szarość za oknem sprawiła, że zachciało mi się rozgrzać kolorami. Na dodatek zafascynowały mnie ostatnio ozdobne błyszczące taśmy cyrkoniowe dodające blasku w te pochmurne dni :)))  I spróbowałam... powstał pierwszy wisior, szalony trochę, MÓJ, tylko mój. Bardzo polubiłam noszenie go  i patrzenie na niego jak wisi. Naprawdę buzia mimowolnie się uśmiecha!





 

3 komentarze :

  1. Ciekawa forma i kolorystyka bardzo ładna :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny i w prześlicznych energetycznych kolorach!!! Podoba mi się szalenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Naszyjnik piękny :-) Nic dziwnego, że buzia się uśmiecha :-)

    OdpowiedzUsuń