piątek, 6 września 2013

Takie skrzyżowanie trylobita z indiańskimi frędzlami.... A może to nie trylobit?
Miałam gdzieś zapisane na kartce, co to za skamieniałość, niestety karteczka zaginęła w  moim twórczym nieładzie :-(



8 komentarzy :

  1. Nie mam pojęcia, co to jest trylobit, ale naszyjnik jest oszałamiający! Tyle roboty, podziwiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. trylobit jest to na pewno bo amonity są jak muszla ślimaka okrągłe a poza tym piękny wisior:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ejoo:-)
    To trylobit-zaiste!:-)
    fantastyczna oprawa-bardzo oryginalna i elegancka.Piekna kolorystyka i dobor materialow.Naszyjnik z wielka wyobraznia niezwyklej urody.
    Pozdrawiam cieplutko-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity naszyjnik! Wygląda jak orzeł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. CUDO ! Podoba mi się szalenie ten naszyjnik.Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny naszyjnik. Doskonale oddaje charakter ozdób indiańskich.

    OdpowiedzUsuń