Nie bardzo Ci w tym temacie pomogę, ponieważ redukcję z tyłu robię "na oko" uważając tylko, żeby było symetrycznie. Te czerwone nie są do końca zabudowane, ponieważ stwierdziłam, że przecież chodzi o to, żeby się warstwa z tyłu nie ścierała, a jeżeli zostaje mały otwór, to się nic nie zetrze. Natomiast następne kropelki zrobiłam w ramach eksperymentu już zabudowane całkiem. Jutro je sfocę i pokażę.
śliczne są ale ciekawa jestem jak wykończyłaś tył? bo mnie się jakoś nie udaje ładnie tego zrobić póki co, mogę liczyć na jakąś wskazówkę?
OdpowiedzUsuńNie bardzo Ci w tym temacie pomogę, ponieważ redukcję z tyłu robię "na oko" uważając tylko, żeby było symetrycznie. Te czerwone nie są do końca zabudowane, ponieważ stwierdziłam, że przecież chodzi o to, żeby się warstwa z tyłu nie ścierała, a jeżeli zostaje mały otwór, to się nic nie zetrze. Natomiast następne kropelki zrobiłam w ramach eksperymentu już zabudowane całkiem. Jutro je sfocę i pokażę.
OdpowiedzUsuńsuper, czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńCudne! Wyglądają przepięknie, elegencko i klasycznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne i takie energetyczne.pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuń