Kolejne zapóźnione zdjęcia. Niedawno wróciłam do haftu koralikowego i powstało kilka par kolczyków. Kilka, to za dużo powiedziane - całe trzy + wisior, który też miał być kolczykiem, ale straciłam zapał...
Piękny efekt. Ja jestem teraz na etapie sutaszu, nawet mi to idzie ;)
Jeśli masz szafę pełną ubrań w których już nie chodzisz, serdecznie zapraszam Cię na SWAP w warszawskim Blue City http://www.facebook.com/events/409105989177541/
Bardzo ładne wszystkie, chociaż pierwsze są mi najbardziej bliskie. Wisior z sówką jest uroczy, właśnie przymierzam się do sówki, tylko nie wiem w jakie kolory ją ubrać. Pozdrawiam serdecznie !!!!
Zachwycające :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, szczególnie ten wisior straszni mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSame cuda, wisior wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt. Ja jestem teraz na etapie sutaszu, nawet mi to idzie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz szafę pełną ubrań w których już nie chodzisz, serdecznie zapraszam Cię na SWAP w warszawskim Blue City http://www.facebook.com/events/409105989177541/
;)
Pierwsze kolczyki i wisior sowi świetne. Fajny pomysł z haftowaniem wokół tych ślicznych zawieszek. Brawo!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wszystkie, chociaż pierwsze są mi najbardziej bliskie. Wisior z sówką jest uroczy, właśnie przymierzam się do sówki, tylko nie wiem w jakie kolory ją ubrać. Pozdrawiam serdecznie !!!!
OdpowiedzUsuńAleż te pierwsze są piękne!
OdpowiedzUsuń