Nie wytrzymałam i zrobiłam drugi kolczyk do nieszczęśnika, który leżał już od dłuższego czasu samotny i smutny... Nie mają jeszcze sztyftów, ale będą wiszące, na pewno :)) Niestety widać, że od miesiąca nie miałam igły i nitki w ręku, nitki w dorabianym kolczyku wyszły trochę wymęczone. :-((.
i kolejna dawno zaczęta, ale nie skończona rzecz: broszka do kolczyków pt. "Stare złoto i perły". Jeszcze nitka z niej wystaje :)))
O jeżuuuuuuuuuu.Piękne!
OdpowiedzUsuńi znów odważne kolory kolczyków :) Bardzo podoba mi się kształt. A na efekt końcowy broszki czekam ;)
OdpowiedzUsuńNo i jakie fajne kolorasy:-)))
OdpowiedzUsuńCudowności!!!
OdpowiedzUsuńpiękne:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojego bloga i na
" Podróżniczą wymiankę" przeze mnie organizowaną:
http://kasiulkowetwory.blogspot.com
Śliczne :)
OdpowiedzUsuń