Jako że dopadło mnie właśnie zapalenie krtani, to gadać nie mogę, za to paluszkami jeszcze ruszać mogę ;)
Wymyśliłam więc taki oto wzór na oplecenie rivolek:
i jeszcze jedne, w czerni, odrobinkę zmodyfikowane ;)
I na koniec, jakiś czas temu zrobione kulko-kostki. Nie pamiętam jak się ta figura geometryczna nazywa, jako że geometrię miałam baaardzo dawno temu :))). Niedawno doczekały się nareszcie bigli. w złotym kolorze. Fajnie się je plecie, więc pewnie jeszcze kilka egzemplarzy powstanie.
przepiękne są te kolczyki :]
OdpowiedzUsuńBardzo dajny wzór, kolczyki wyglądają cudnie:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycają mnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten wzór. Podoba mi się, że wśrodku zostaje gwiazdka. Czyżbyś przekonała się do 15/0?
OdpowiedzUsuńNo niestety trzeba, jak mus to mus, Aniu :)
UsuńWitam Panią,
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem Pani prac. Są niezwykle estetyczne i kobiece. Jesli byłaby Pani zainteresowana współpracą - proszę pisac na e-mail
redakcja@awangardastyle.pl
z wyrazami szacunku
edakcja Awangarda Style
zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń