Zrobiłam jeden kolczyk, pojechałam odebrać zamówione sznureczki, wróciłam i chciałam skończyć drugi kolczyk do pary - a tu okazało się, że zabrakło beżowego sznureczka... wrrrr! I muszę jechać jeszcze raz. W ten sposób do poniedziałku mam 3/4 kolczykowej pary... ale tak mi się podoba ten kolczyk , że już go pokażę :)) Po raz pierwszy użyłam skręcanych sznureczków... i uważam, że świetnie uzupełniają kompozycję!
Fotka 30
Rewelacyjnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńA teraz w sumie w modzie są pojedyncze kolczyki, nie... pary;)
Dziękuję, Aniu :))
OdpowiedzUsuńDrugi już zrobiony. A nad "połówkiem" pomyślę i może wymyślę...
Ooo, zapowiada się pięknie! Cudne kolory, super kolorystyka, wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się biżuteria sutasz
OdpowiedzUsuńNo to czekam na całokształt:-))
OdpowiedzUsuńO rany! Moje guru kolczykowe (Ggagatka) i sutaszowe (Hannah) zawitały!!! No to muszę się sprężyć i zrobić fotki nowym sutaszkom :)))
OdpowiedzUsuńcudowna biżuteria... i sutaszowa i kamykowa... bede zagladac... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń